Może to żadna rewelacja, dla niektórych prościzna i banał, ale ja się zachwycam, bo efekt jest idealny jak w moim wyobrażeniu.
Prezentuję Wam koszlkę, ręcznie malowaną, a raczej ręcznie pisaną :)
Zrobiłam ją dla mojej siostry ciotecznej na jej urodziny. Wcześniej pokazywała mi bluzki, które nie zachwycały jakością, dlatego sama kupiłam bokserkę i namalowałam napis. Była bardzo zaskoczona, że to nie jest naprasowanka albo wydruk, co jeszcze bardziej mnie ucieszyło, bo widocznie efekt jest profesjonalny.
To moja pierwsza tak udana koszulka (a wcześniej zrobiłam tylko jedną w liceum, kiedy schrzaniłam napis i ubrałam ją może raz :P).
To był kolejny czynnik mojego dobrego sobotniego humoru, bo tak jak wiecie (jeżeli nie to zapraszam do czytania starszych postów) lubię robić prezenty i niespodzianki. Na samą myśl nie mogłam się doczekać kiedy wręczę torebkę z bluzką w środku.
Przy okazji zapraszam na mojego fan page'a z ręcznymi robótkami. :) Ozdabiam techniką decoupage, szyję z filcu i maluję na tkaninach.
Kliknij na obrazek, żeby przejść do strony |
Tyle na dzisiaj, idę korzystać z wolnego (w końcu! :)) popołudnia, buziaki!
Zostałas nominowana zapraszam http://india-neczka.blogspot.com/2013/07/liebster-blog-tag-od-freax.html :D
OdpowiedzUsuńgratuluję! bardzo mi się podoba :) i napis pomysłowy :P
OdpowiedzUsuń